Kościół, Życie

Zachwyt i zdumienie, czyli o komunii prenatalnej

Elżbieta od jakiegoś czasu sugeruje, żebym napisał coś pozytywnego (ale tak czysto pozytywnego, dobrego, bez słowa narzekania, marudzenia ani ironicznego zwracania uwagi). No dobrze. Będzie krótko i na temat, a na pewno o najczystszym dobru.